Mam na imię Roma. Z wykształcenia jestem dietetykiem z zamiłowania gastronomem a prywatnie mamą trzech dziewczynek. 11 letniej Hani, 7 letniej Marysi i 6 letniej Marcjanny.
Żyję w ciągłym biegu, praca, domowe obowiązki. Często zamiast poczytać dziecku książeczkę włączam im bajkę bo tak wygodnie! W przerwach między jedną a drugą kreskówką dzieci „zasypywane” są burzą reklam: zabawek, które są oczywiście wszystkie niezbędne, słodyczy , które są źródłem pożądania bo kolorowe i widziane w TV. Jak na nie reagować? Zabraniać? Podawać z poczuciem win? Przymykać oczy? A może da się wychować dzieci bez wytworów przemysłu cukierniczego? Słodkie, ale zdrowe – czy to w ogóle jest możliwe?
Jako mama wciąż zadaje sobie te pytania i szukam racjonalnych odpowiedzi.